Mortal Kombat (2021) pelny film vimeo chomikuj Obejrzyj pelny spoiler filmu Mortal Kombat (2021) chomikuj {"rate": {"id":"537460","linkUrl":"/film/80+milion%C3%B3w-2011-537460","alt":"80 milionów","imgUrl":" Solidarności próbują wypłacić z banku 80 milionów złotych, zanim Służba Bezpieczeństwa zablokuje konta opozycjonistów. Więcej Mniej {"tv":"/film/80+milion%C3%B3w-2011-537460/tv","cinema":"/film/80+milion%C3%B3w-2011-537460/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Dolny Śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanieDolny Śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanie zablokowane. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa podążają za nimi krok w krok. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka, w którą zostają zaangażowani duchowni i... cinkciarze. Każda ze stron ma asy w rękawie. Zdjęcia do filmu powstały we Wrocławiu (Polska).Zdjęcia kręcone były od 4 września 2010 roku do 29 stycznia 2011 roku. W tym filmie błyszczał tak, że wszyscy inni aktorzy przy nim wyglądali jak tło, świetnie zagrana postać i wyjątkowy aktor ! Czekam na następny film z jego udziałem, gdyby nie on to pewnie bym nie dotrwała do końca. ojciec mi powiedział, że tytuł chcemy być sobą był nieprzypadkowy, bo ludzie zamiast tego śpiewali chcemy bić ZOMO, ot taka ciekawostka :) nie wiem czy ktoś zauważył że ale scena z Sonią która celuje pistoletem P99 Walther był dopiero produkowany od 1996 roku !!! . Akcja filmu dzieje się 1981 roku ! . i teraz zastanawiam się nie mają tych starszej wersji choćby repliki jeszcze łatwiej dostać , niby szczegół ale bardzo wpada w oczy Dziś na Tv Puls. Nie wiem, czy oglądać, język bohaterów typowy raczej dla Drogówki, a nie początku lat 80. Pamiętam te czasy - wtedy tyle się nie używało wulgaryzmów. Rozumiem, że to kino i trzeba trochę podgrzać atmosferę, ale moją ciekawość filmu wyraźnie schładza... 1) Warsztat filmowy. Można napisać, ze film wtórny, albo mało oryginalny, brak tutaj znamion typowego kina polskiego (drętwe aktorstwo, długie ujęcia, dłużyzny, patriotyczna megalomania, sztuczne moralizatorstwo itd.). Reżyser przyrządza smaczną filmową strawę z dobrze ... więcej Cały film znaleziony tu: bit.ly/1UrWZpb"Czas surferów lektor""Czas surferów napisy""Czas surferów napisy pl""Czas surferów lektor pl""Czas surferów online na {"type":"film","id":537460,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/80+milion%C3%B3w-2011-537460/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu 80 milionów 2011-12-01 15:09:29 Polecam wszystkim których już znudziło komediowe Polskie kino !!!Jeden z nielicznych Polskich filmów z których w kinie to nikt nie wyszedł (bynjmniej jak ja byłem)Fajnie napisany scenariusz (życiowo) i jego realizcja na poziomie. Aktorzy dali z siebie tyle i trzeba było. Bez zbędnych kreakcji jednego aktora. Może dlatego że nie było w nim “perełek” Polskiego aktorstwa. Dobrze się ogląda bo Krzystek nie musiał się za bardzo wykazywać ponieważ scenariusz był już wcześniej ułożony przez życie. Obawiałem się jak wpadnie typowo serialowy aktor taki Bobek. A tu masz !!! wcielenie się w rolę Frasyniuka z pewnością otworzy mu furtkę do nowych miejmy nadzieję tak dobrych produkcji jak 80 melonów. tesc24 ZDECYDOWANIE jeden z najlepszych filmów dekady! ajest ich bardzo malo na szczycie :) londontown do ~tesc24. Pan jak mniemam pisze z biura dystrybutora tego "dzieła"? Dawno nie byłem na tak marnym filmie. Pozdrawiam. Jacques_Mesrine Raczej nie zatrudniali by kogoś, kto nie potrafi odróżnić znaczenia słowa bynajmniej od przynajmniej. forzamilan1 co prawda to prawda (obserwując wyniki tłumaczeń tytułów filmów z ang na pol, wyszedłem z założenia, że nie pracują tam geniusze :) tesc24 Tak dla przypomnienia. Obecna dekada ma niespełna 1 rok ;-) shwejk jak liczyć dekadę od równych dziesiątek to tak. Mi chodziło raczej o ostatnie 10 lat :) tesc24 "shwejk" ma rację :) tesc24 Nie jest to świetny film lecz typowo przerysowana historia widziana z perspektywy Solidarności, oceniłem na 5/10. Jeśli ktoś chce z mną podyskutować na ten temat to proszę bardzo, przedstawić argumenty wystawionej przez siebie oceny! black_hussar A z jakiej niby perspektywy miałaby być widziana? Komuszków? Historię piszą wygrani... w tym wypadku na szczęście! RamboPaolo Jeśli chcemy być wiarygodni to musimy być obiektywni i taką historię przedstawiać. Każda ze strona ma swoje lepsze i gorsze oblicza, oczywiście nie bronie tu z determinacją Czerwonych lecz w Solidarności lub Białych (wszystkie organizacje opozycyjne wobec władzy) działali karierowicze, fałszywi wolnościowcy i bierni działacze jak również podszywający się agenci różnych wywiadów. Żadna ze stron nie była bez skazy, dlatego w przedstawianym filmie według mnie fałszywie (zbyt wyretuszowany i przerysowany "epos rycerski" lub "romantycznego bohatera", Mesjanizm i Winkelriedyzm razem wzięte) pokazano bohaterów (wzorując się niby na faktycznych historiach tych osób), którzy w całości poświęcili swe życie dla Solidarności i ratowania Polski. No dajmy spokój, tacy ludzi chodzili do pracy, zajmowali się rodzinami, pili wódkę z kolegami, słuchali radia Wolna Europa, bawili się w remizach, żyli jak każdy "obywatel demoludów" tyle, że zajmując się po pracy działaniami Solidarnościowymi w "Podziemiu" (trochę przesadziłem z podziemiem bo drukarnie Solidarności były legalne). Oczywiście Czerwoni inwigilowali i aresztowali lecz tych najbardziej opornych, nie każdego. Czerwoni nadużywali władzy lecz przecież sami znajdowali się w nie najlepszej sytuacji w latach 80, dlatego Komuszki próbowały najróżniejszymi sposobami ustabilizować sytuację (lekkimi i twardymi metodami) byle jeszcze utrzymać władzę i nie sądzę by byli w stanie w tym czasie dokonać kolejnej reformacji państwowej pod modłą socjaldemokracji. Najlepiej porównać to sobie przez obejrzenie filmów dokumentalnych z tamtych czasów lecz lepiej nie z Czołówki. Może Ktoś powie coś ciekawego o tamtych czasach o Solidarności (Ja tylko urodziłem się w samej końcówce lat 80).pozdr black_hussar black_hussar "Jeśli chcemy być wiarygodni to musimy być obiektywni i taką historię przedstawiać." przeczytaj zatem "80 milionów" pani Katarzyny Kaczorowskiej. Dziennikarka opisała tę historię bardzo rzetelnie. Mamy tam i spojrzenie działaczy Solidarności na tę sprawę i spojrzenie np generała Kiszczaka. Wiadomo, że film musi być troszkę podrasowany, żeby się lepiej oglądało, nie jest on filmem dokumentalnym, więc można troszkę podkoloryzować to i owo. Jeżeli chodzi o historię osób przedstawionych w filmie, to wiedz iż faktycznie poświęcili się oni dla sprawy. Bo czyż nie poświęceniem możemy nazywać ukrywanie się, odsiadkę w pierdlu, pozbawienie praw publicznych?Owszem tacy ludzie chodzili do pracy, zajmowali się rodzinami i pili wódkę z kolegami. Ale nie żyli jak każdy obywatel. I nie zajmowali się po pracy działaniami Solidarności. Oni tym żyli na okrągło. I w pracy i w domu i w kościele i w drodze do kolejki do sklepu i w tej kolejce. Cały czas 24 h na d. A co do drukarni Solidarności, to kurde chłopie doucz się. Nie były legalne. Wszystkie bibuły i samizdaty drukowano nielegalnie. Wbrew władzy. Za drukowanie tego szło się siedzieć. Solidarność sama w sobie krótko była legalna. Zarejestrowana została w 1980, a już 1981 została zdelegalizowana."Oczywiście Czerwoni inwigilowali i aresztowali lecz tych najbardziej opornych" Gdyby nie ci najbardziej oporni, którzy cały czas działali, cały czas się sprzeciwiali, dzisiaj żyłbyś w PRL. babajagatm Czytając obie wypowiedzi powiem szczerze że skłaniam się bardziej ku "black_hussar".Też do końca nie wydaje mi się aby działacze jak i ludzie władzy żyli tylko swoimi ideami. Każda ze stron z pewnością miała jakiś inny podtekst swojej "wojny". Myślę że jedna jak i druga strona osiągnęła to co chciała. W końcu w tej wolnej Polsce jedni i drudzy do koryta się dostali i siedzą przy nim teraz :) więc wybacz "babajagatm" twoje stwierdzenie że żyli byśmy w PRLu dzisiaj jest nie precyzyjne. My w nim dalej żyjemy. Z jednym wyjątkiem, zamiast dramaturgi jest śmiech na sali ! babajagatm "A co do drukarni Solidarności, to kurde chłopie doucz się. Nie były legalne. Wszystkie bibuły i samizdaty drukowano nielegalnie. Wbrew władzy. Za drukowanie tego szło się siedzieć. Solidarność sama w sobie krótko była legalna. Zarejestrowana została w 1980, a już 1981 została zdelegalizowana."No oczywiście że była nielegalna, nie mówiąc o samej działalności i materiałach lecz na zawsze. W 16 miesięcznej legalności Solidarności i w drugiej połowie lat 80, gdy ta walka była dla komuszków przysłowiowym "kopaniem się z koniem" (szeroka pomoc z zewnątrz i nowocześniejsza i prężniejsza maszyneria drukarska oraz szeroka dostępność prasówki była już dla ubecji nie do powstrzymania, a miała ważniejsze problemy do rozwiązywania niż zamykanie nielegalnych drukarni) to tak po pierwsze. Po drugie poczytaj sobie o Drukarni im. ks. Jerzego Popiełuszki Pana Stanisława Kality i doucz się sam (ciekawa rzecz). Poza tym w samym filmie wspomniano, na jakich zasadach drukarnia mogła działać (przestrzegając odpowiednich limitów materiałowych). chodzi o historię osób przedstawionych w filmie, to wiedz iż faktycznie poświęcili się oni dla sprawy. Bo czyż nie poświęceniem możemy nazywać ukrywanie się, odsiadkę w pierdlu, pozbawienie praw publicznych?Owszem tacy ludzie chodzili do pracy, zajmowali się rodzinami i pili wódkę z kolegami. Ale nie żyli jak każdy obywatel. I nie zajmowali się po pracy działaniami Solidarności. Oni tym żyli na okrągło. I w pracy i w domu i w kościele i w drodze do kolejki do sklepu i w tej kolejce. Cały czas 24 h na d."Oczywiście, że walczyli lecz nie przesadzajmy (na każdego Kowalskiego z Solidarności maiło by być 4-6 agentów plus donosicieli co każdą dobę?!). Oczywiście prawdziwa wzmożona działalność zaczęła się od samego przedednia rozpoczęcia Stanu Wojennego, gdzie każda ze stron obserwowała każdy ruch oponenta. Każdy agent wiedział kogo ma śledzić i inwigilować (oczywiście tych najważniejszych) bo przez ten czas gromadzono materiały o każdym i wszystkim związanym z każdym okręgiem Solidarności (każdy trzymał się swojego rejonu, w razie czego przekazywał innemu okręgowi lub wyższemu pionowi). Oczywiście dla najaktywniejszych (ściganych przez agenturę) działaczy S było to o tyle trudne (poza odkładaniem pieniędzy na zbiórki związkowe oraz poświęceniu czasu na działania po pracy), że musieli czasowo wyłączyć się z doczesnego życia co było trudne do pogodzenia z pracą (jak wytłumaczyć swoją nieobecność szefowi), a w szczególności dla rodzinny (mogła już nie zobaczyć swoją bliską osobę i żywiciela rodziny), takie było ryzyko i każdy się z tym musiał liczyć, dlatego proszę nie wmawiać, że każdy z Solidarności był na tyle odważny by ryzykować tak bardzo nawet za najwspanialsze ideały (chyba, że odebrano mu za wiele szczęścia). Oczywiście było o co walczyć, dlatego próbowano obudzić ducha narodu polskiego w obywatelach (wszystkich prawych Polaków Czerwoni by nie byli w stanie powsadzać do ciupy). "przeczytaj zatem "80 milionów" pani Katarzyny Kaczorowskiej. Dziennikarka opisała tę historię bardzo rzetelnie. Mamy tam i spojrzenie działaczy Solidarności na tę sprawę i spojrzenie np generała Kiszczaka. Wiadomo, że film musi być troszkę podrasowany, żeby się lepiej oglądało, nie jest on filmem dokumentalnym, więc można troszkę podkoloryzować to i owo."Zgaduje, że Kolega przeczytał całą książkę, bo ja raczej się nie skuszę (nie ta epoka). Co do tego "podrasowanie" to jest widoczne lecz które to dokładnie właśnie momenty. Oczywiście rozumie że adaptacja książki to trudna sprawa (nie można wszystkiego przedstawić w tak krótkim czasie) lecz nie można za bardzo ją przebajerować by widzowie nie pozasypiali lecz czy to nie jest oszukiwanie widzów i samych siebie. Co do filmu to gra aktorów była za bardzo przerysowana ale to moje zdanie."Gdyby nie ci najbardziej oporni, którzy cały czas działali, cały czas się sprzeciwiali, dzisiaj żyłbyś w PRL."Tak Chińska Republika Ludowa, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, República de Cuba razem wzięta. Człowieku nie jesteś jasnowidzem, działalność Solidarności była tylko częścią DOMINA, które przesądziło by o końcu komunizmu. To była kwestia czasu, na co tak naprawdę decydujący wpływ miała Wielka Trójka. Oczywiście Polakom-Solidarnościowcom nie można nie odmawiać tego sukcesu bo to od nich zależało pozyskania zaufania narodu i przeświadczenia ich w słuszności oraz słuszniejszej wartości przedstawianych ideach. Oczywiście potrzebni byli odpowiedni przywódcy (1 wśród 100 to dobre zabezpieczenie przed inwigilacją), którzy by działali (montując nielegalne organizacje, manifesty itp.) i werbowali odpowiednich działaczy dając przykład społeczeństwu, że potrzebne są zmiany i trzeba się postawić. Oczywiście mogliśmy pójść dwoma ścieżkami, ciągłego modyfikowania i reformowania panującego ustroju lub doprowadzić do zamachu stanu. Oczywiście przekonano się, że bronią nie da się walczyć z Komuchami lecz sprytem i słowem przekonując lud do swych racji itp. Jednak nikt nie był sadystą czy masochistą stawiając do otwartej walki za wszelką cenę, tylko w wyjątkowych sytuacjach. Każdy asekurował swój swojego, przez działania wywiadowcze. To inne czasy nie było już bohaterów kordianowych, którym celem było zabójstwo cara (Jaruzela, Kiszczaka i innych), bo to by doprowadziło do masakry i przyniosło negatywne skutki (gdyby zabito Jaruzela to na pewno dostalibyśmy kogoś gorszego i to Ruska). Sam się zastanawiam co by było gdyby pewne osoby osiągnęły lub nie osiągnęły swoich celów to co by się stało (jak w szachach). Jak wcześniej wspomniałem zwycięstwo ma wielu swoich ojców dlatego zauważyłem (co można dowidzieć się z mediów) że te niegdyś osoby który pierwsze śpiewały międzynarodówkę mówią teraz że z solidarnością były od początku do końca. Kiedyś osoby uosabiane ze Solidarnością i wszystkim co najlepsze a teraz albo są podejrzewane o współpracę z Czerwonymi i inne, nie przyjeżdżają na Zajdy Solidarności jakby mieli coś do ukrycia. Pozdrawiam black_hussar Jeśli naprawdę urodziłeś się w końcówce lat 80 to gratuluję trzeźwego spojrzenia na sprawę. ReveAnge Urodziłem się w kwietnia 1988 roku. Co do wiedzy na ten temat to raczej wyuczona na poziomie średnim (niezbyt interesuje się tym historycznym okresem), od szkoły podstawowej do liceum włącznie (podchodząc do matury z historii chodziłem na fakultety z geografii, bo z historii szkoła nie zdoła zorganizować, więc sam się przygotowywałem z dobrym rezultatem) żaden z moich nauczycieli nie prowadził żadnej lekcji czy wzmianki dotyczącej PRL (do 1945 r. zazwyczaj kończyliśmy- albo nie wyrabialiśmy czasowo lub system nauczania taki był), dlatego dowiadywałem się na własną rękę. W mojej rodzinie nikt nie był ani w partii ani w Solidarności, więc z ich relacji mogłem się tylko dowiedzieć o szarej codzienności w PRL (to był jeden z powodów dla których tymi czasami się nie zainteresowałem). Poza pozyskaną wiedzą podchodziłem do tematu analitycznie (poza naukową wnikliwością- analiza i dedukcja) stosując zasadę "Co bym zrobi lub co mnie czeka w danej sytuacji (z perspektywy danej osoby) w danym czasie, czasach, okresie?". Takie podejście ma przede wszystkim ustosunkować mój pogląd i podejście do tamtych czasów na bazie wyobrażenia sobie życia oczami konkretnej persony danego okresu. Oczywiście każdy ma swoje sposoby na interpretacje i podejmowanie badań co jestem skory do zaakceptowanie lecz co do przekłamań historycznych to jestem nazbyt wyczulony :) Tyle o mnie może Ktoś ma jakieś kontrargumenty do wypowiedzi mojej czy kolegów? użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 5 tesc24 Zgadzam się w 100%... najlepsza polska produkcja od co najmniej kilkunastu lat.
W tym filmie pokażę wam, jak przewieźć sto milionów ton ładunku za jednym zamachem samolotem. Takim największym. Antonow An-255. Zobaczymy czy mi się uda!Fil
O czym jest 80 milionów 2011 online cały Film ? Dolny Śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanie zablokowane. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa podążają za nimi krok w krok. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka, w którą zostają zaangażowani duchowni i... cinkciarze. Każda ze stron ma asy w rękawie. Gdzie zobaczyć 80 milionów 2011 cały Film online i czy warto? Czas trwania filmu online 80 milionów to 1h 42min. Według użytkowników ta produkcja jest warta obejrzenia w skali 1-10 na Produkcja z roku 2011 jest potężnym medium opowiadania historii. Jest używany do opowiadania historii w sposób, w jaki książki i słowo mówione nie mogą. Od filmów krótkometrażowych po pełnometrażowe, Film może zmienić Ciebie, Twoje spojrzenie na świat i sposób myślenia. Ten Film online możesz obejrzeć na zapraszamy do skorzystania z serwisu - wyszukuj filmy i seriale online! 80 milionów 2011 DUBBING PL Szukasz podobnych tytułów? Sprawdź nasze nowości, może również coś Ci się spodoba!
Dolny Śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanie zablokowane.
Do tej pory byłem uczulony na polskie kino i jeżeli na plakacie nie widniało nazwisko Smarzowski, każda produkcja była przeze mnie z góry skreślana. Od pewnego czasu zacząłem jednak nieco łaskawszym okiem spoglądać na polskich filmowców. Od mniej więcej 2-3 lat widzę, że zaczyna dziać się coś pozytywnego, a nasza kinematografia powoli wychodzi z dołka. Oczywiście w dalszym ciągu zdarzają się „dzieła”, które poziomem przyprawiają o solidny ból głowy, ale przeplatane są filmami naprawdę dobrymi. Obrazami, po których nie żałuję pieniędzy zostawionych w kinie. Jak na tym tle wypada nasz tegoroczny kandydat do Oscara – „80 milionów”? Zaskakująco dobrze! Dolny Śląsk, lata 80. Konflikt NSZZ „Solidarność” z komunistycznymi władzami zaostrza się. Na kilka dni przed wybuchem stanu wojennego trójka młodych działaczy postanawia wyprowadzić z jednego z wrocławskich banków 80 milionów złotych, zanim władza zablokuje związkowe konto. Muszę przyznać, że jestem szczerze zaskoczony. Spodziewałem się produkcji, w której wydarzenia polityczne po raz kolejny wejdą na pierwszy plan, a bohaterowie zostaną sprowadzeni do roli umęczonych postaci błąkających się gdzieś po ekranie i wygłaszających sztuczne dialogi. W tle dominować będzie kolor szary (w końcu to lata osiemdziesiąte), a wszechobecna zgnilizna i zepsucie będą na porządku dziennym. W skrócie: od samego patrzenia człowiek miałby ochotę popełnić samobójstwo. Tymczasem dostałem obraz bardzo optymistyczny, w którym polityka stanowi dobro komplementarne. Jest ważna, po części nakręca całą akcję, ale w żadnym wypadku nie wysuwa się na pierwszy plan. Raczej doskonale uzupełnia całość. Pomimo że film opowiada o problematycznym okresie, nie jest zniechęcający. Widać, że to czas przed wprowadzeniem stanu wojennego, że są kolejki, że jest szaro i brudno, ale nie jest przygnębiająco! Ludzie nie chodzą przygarbieni i zmęczeni, potrafią żartować i śmiać się, a to wprowadza widza w dobry nastrój, który nie odpuszcza go już do końca seansu. Wreszcie dostałem coś bez martyrologii i całej tej odpychającej otoczki, gdzie bohater musi mieć cierpienie wypisane na twarzy, żeby być wiarygodnym. A skoro o bohaterach mowa – aktorstwo w „80 milionach” jest więcej niż dobre. Świetnym posunięciem było umieszczenie rozpoznawalnych aktorów w drugoplanowych rolach, a tych mniej znanych na pierwszym planie. Stroiński, Baka, Frycz i Ferency stanowią znakomite uzupełnienie dla trójki młodych, którzy spisują się na ekranie naprawdę bardzo dobrze. Czeczot, Solarz i Makowski stworzyli pełnokrwiste postacie. Ideowców, mających ambicje i marzenia, a jednocześnie nie pozbawionych wad. Widać między nimi chemię i lekkość, dzięki czemu od razu zyskują naszą sympatię. Jednak tak naprawdę cały film kradnie Piotr Głowacki w roli Stanisława Sobczaka, oficera SB. Jego kreacja jest fenomenalna! Kiedy pojawia się na ekranie, ciężko oderwać od niego wzrok. Dykcja, sposób bycia, bezwzględność, inteligencja i poczucie humoru – wszystko to sprawia, że czeka się na każdą koleją scenę, w której się pojawi. Dostaje on także najlepsze dialogi w filmie – ostre, a jednocześnie śmieszne. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że tak soczystych i dobrze brzmiących przekleństw nie słyszałem w polskim kinie od czasu „Psów”, chociaż format i wymowa oczywiście są inne. Wspaniała kreacja i jeden z najjaśniejszych elementów filmu. Warto dodać, że strona techniczna stoi na bardzo wysokim poziomie. Świetne są zdjęcia, które przywołują lata 80., ale nie pławią się w szarości. Nie czuć również teatralności, co jest dosyć częste w polskich produkcjach, a końcowa sekwencja naprawdę robi wrażenie. Tłumy statystów, armatki wodne, z jednej strony związkowcy i zwykli ludzie, a z drugiej milicjanci, zaś wszystko to fantastycznie sfilmowane i okraszone muzyką zespołu Perfect. Doskonałym zabiegiem było wplecenie do montażu zdjęć z helikoptera oraz ujęć, w których widzimy spust migawki – dzięki temu mocniej przesiąkamy klimatem opowieści i uzmysławiamy sobie, w jakich czasach dzieje się akcja. Sam obraz nabiera również dynamizmu. Jaki jest więc „80 milionów”? Czy ma szansę na Oscara? Nie wiem, być może nie jest to jeszcze ten poziom. Wiem jednak, dlaczego został wytypowany, żeby nasz kraj reprezentować. To świetnie zrealizowany film z wciągającą historią i dobrym aktorstwem, okraszony kilkoma znakomitymi dialogami. Pozbawiony przygnębiającego klimatu minionej epoki, a jednocześnie przypominający o wydarzeniach, które zmieniły życie milionów polaków. Bardzo dobre polskie kino rozrywkowe. Zdecydowanie warte obejrzenia.
Zarabiamy solidną kasę-----Muzyka z kanału LoCraft: https://www.youtube.com/channel/UC0I1Qz6s0F8jvna5UC7KpsA
{"type":"film","id":537460,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/80+milion%C3%B3w-2011-537460/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu 80 milionów 2012-09-25 18:20:22 Jedynym plusem tego filmu jest Piotr Głowacki , mozna powiedziec ze ukradl ten film i z tak brawurowo zagraną rolą ... zmarnowal sie w cala reszta jest nudna i oklepana , ale tym co zalamuje mnie najbardziej , przez co juz powoli nie moge patrzec na nasze filmy jest sposob pisania scenariuszy gdzie polowa filmu to pogadanka historyczna , wykład , wprowadzenie , pokazywanie glupot dobrze wszystkim znanych jak to bylo.... ludzie , przeciez to nasza historia najnowsza! polowa ludzi sama jej doswiadczyla druga miala na lekcjach historii w szkole podstawowej! Niestety zamiast pokazac ciekawa opowiesc , tak po prostu wejsc w nią , w tamtych realiach , ale opowiadac o niej , to nasi twórcy wybrali nakrecenie filmu nie tyle historycznego co bryku z historii. Przez co polowa filmu nudzi bo pokazywane sa nam oczywiste samą opowiesc o tytułowych 80 milionach nie ma juz zbyt wiele czasu a to co jest , to co mialo byc niby wątkiem sensacyjnym ... z sensacją nie ma nic wspólnego. Caly watek sensacyjny opiera sie na wejsciu i wyjsciu z banku :] Dziekuje , napisy. I na koniec znowu pogadanka , pare faktow historycznych , dat , ludzie po co to ??!Po sredniej na Filmwebie, po dobrych recenzjach myslalem ze wreszcie zobacze dobre polskie kino sensacyjne, moze nie Psy ale jednak , cos zrobionego nowoczesnie , jednoczesnie osadzonego w ciekawych realiach historycznych. Niestety zobaczylem slaby i nudny film , zlozony z jakichs epizodow , cierpiętnictwa i lekcji Nooo bez przesady. Ten Głowacki zagrał to sztucznie, z jakas dziwna, niezrozumiala przesada. Ja jestem na nie użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 6 bedouin To fakt szarżował , jestem swiadom ze nie każdemu sie spodoba ale do mnie trafil :) Zgadzam się całkowicie- jedynym plusem była postać Sobczaka, reszta do śmietnika- pomimo dobrej obsady film jest po prostu nudny. Akcja się nie klei, reżyser skacze od jednego wątku do drugiego, niektóre rzeczy są całkowicie pominięte co sprawia, że film jest toporny i nie wygląda jak całość tylko jak posklejane obrazy z różnych kandydat do Oskarów to zupełna pomyłka, jak ma coś z niego zrozumieć ktoś, kto nic nie wie o naszej historii- tytułowe 80 milionów gdzieś umknęło twórcom i ten film jest po prostu o niczym;) użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 3 papuga_ara Witaj, dobrze powiedziane (napisane) "skacze od jednego wątku do drugiego" + " jak posklejane obrazy" :) Ja osobiście mam dzisiaj niezłą beke jak wspomnę plakaty nawiązujące do Ocean's twelve , choc jest to raczej smutny śmiech :]Pozdrawiam Na plakat nie zwróciłam jakoś uwagi, ale faktycznie podobny;) patrząc na ocenę tego filmu zastanawiam się kto go tak oceniał wysoko? Polecam film o podobnej tematyce - Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł - ten film ogląda się z zapartym tchem- tam jest wszystko akcja, dobra gra aktorska, trochę dokumentu no i film ma ręce i nogi;) użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 3 papuga_ara To na pewno jakis spisek bo szczere wątpię zeby ten film sam dobił do średniej 7,2 ....Nie widziałem , dziękuje za polecenie :) ja odniose się tylko do jednego "polowa ludzi sama jej doswiadczyla druga miala na lekcjach historii w szkole podstawowej!"z tego wynika, że wszyscy powinni o tym wiedzieć albo z doświadczenia albo ze szkoły a ja o tych czasach dowiadywałem się tylko do rodziny. W tych latach nie było mnie na świecie a w żadnej szkole (podstawowej, gimnazjum czy liceum) nie było o tym ANI jednej wzmianki. Nauka historii kończyła się zazwyczaj na 2 wojnie światowej i film według mnie ma znakomity klimat, role są odgrywane dobrze a jak na polskie realia nawet bardzo. Taki Sobczak według mnie klasa sama w sobie. Raziło pare detali (jak wygląd Bobka ;|) ale dla mnie to i tak najlepszy Polski film ostatnich się, że jako sensacyjny wypada troche słabiej, ale wystarczy podejść do niego bardziej ogólnie a wtedy można być zachwyconym. użytkownik usunięty SuperSnajper Film jest słaby, na pewno nie "zachwycający" czy "najlepszy w ostatnich latach" bo ostatnio to kręcimy szajs , a jesli nie znasz najnowszej historii swojego kraju tylko date chrztu w 966 to bardzo mi a co to za chrzest w 966? nie znam tego ... Wczoraj widziałem film i właśnie miałem pisać o Głowackim. Zgadzam się w 100% - dla mnie perełka!!! Do tej pory praktycznie go nie kojarzyłem (jedynie Dom Zły, ale to mała rólka) a tu gość w każdej scenie miażdży inne postaci pojawiające się na ekranie. Aż się prosi o mały apel do reżyserów - zamiast po raz nie wiadomo który obsadzać swoich filmach: Karolaka, Małaszyńskiego czy Adamczyka, dajcie ich rolę (jakakolwiek by nie była) Głowackiemu, jest ogromna szansa że zagra to lepiej!!! Głowacki faktycznie odsłonił oblicze UBecji posierpniowej. Wtedy nie było czasu na cackanie, system się walił, "góra" żądała efektów, trwał wyścig z czasem przed interwencją zaprzyjaźnionych ze wschodu. Poza tym nareszcie relacje opozycji z ubecją wyglądają na realne. Nie ma tutaj kliszy - przesłuchanie, teczka, foty, donosy, "my wszystko wiemy". Oni faktycznie wszystko wiedzą ale poprzez obserwacje, podsłuchy, agentów i szantaż. keo ocenił(a) ten film na: 6 Zgadzam się w zupełności. Rola Sobczaka elegancka i mimo tego że bohater negatywny to z nim się zżyłem oglądając film. Po prostu inni bohaterowie byli tak beznadziejnie ukazani że po chwili to już człowiek czekał żeby Sobczak znalazł te 80 baniek :D Prowadził ten film i tyle. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Nie no, P. Głowacki miażdży i to w pełni. Wcześniej facet nie przykuł mojej uwagi, ale tu się popisał. Rolą kapitana przyćmił inne M. Baka bardzo przypominał mi z wyglądu T. Robbinsa:) Pan Głowacki to napewno największy plus tego filmu. Ale nie zgadzam się że jedyny. Jeśli chodzi o aktorstwo - Pan Krzysztof Czeczot też moim zdaniem zagrał bardzo sprawa - fabuła - trzyma w napięciu, jest nieprzewidywalna, jest kilka zwrotów akcji (nie chcę spoilerować).Jest trochę dobrego humoru a nie tylko mdła, propagandowa zgadzam się również, że w ostatniej dekadzie nie było dobrych filmów polskich. Fakt, jest ich jak na lekarstwo (ja doliczyłem się trzech) ale na bezrybiu.... Takie filmy jak 80 milionów, Dom Zły, czy Sala Samobójców uważam za warte obejrzenia dobre użytkownik usunięty stasiuvino Witam , "Kolejna sprawa - fabuła - trzyma w napięciu, jest nieprzewidywalna, jest kilka zwrotów akcji (nie chcę spoilerować).Jest trochę dobrego humoru" - przykro mi nic takiego nie dostrzegłem w tym filmie , moze dlatego ze 90% obsady gra ze pożal sie Boże"a nie tylko mdła, propagandowa papka" - niestety jest , typowa pogadanka z historii zeby dzieci w podstawówce sie nie pogubiły , tak jak ostatnio bywa gdy krecimy o naszej historii"Nie zgadzam się również, że w ostatniej dekadzie nie było dobrych filmów polskich. Fakt, jest ich jak na lekarstwo (ja doliczyłem się trzech) ale na bezrybiu.... Takie filmy jak 80 milionów, Dom Zły, czy Sala Samobójców uważam za warte obejrzenia dobre pozycje" - no i sam widzisz , 3 udane tytuły z ilu kreconych rocznie ? 50 ? 100? wiecej ? Dom Zły faktycznie swietny ale dlaczego ? bo nie ma tego zadęcia i łopatologii jak 80 milionów i o niebo lepsze aktorstwo. Niestety , wiekszosc powstajacych ostatnio u nas filmow to albo pogadanki z historii albo bezdennie głupie komedie. Te pojedyncze tytuły tego nie zmienią , a 80 baniek jest dla mnie filmem :)Pozdrawiam Nie będę polemizował co do fabuły - są gusty i guściki więc szanujmy swoje zdania. Co do drugiej sprawy - tu chyba mamy podobne zdanie, aczkolwiek Dom Zły jest dla mnie tak wspaniały również ze względu na "ukryte smaczki". Kto dokładnie analizował film, wie o czym 80 baniek jest dla mnie bardzo dobrym jeszcze raz. Róża, Lęk Wysokości, Erratum, 33 sceny z życia, Komornik, Ogród Luizy, Rewers. Nie psioczmy na oryginalnych, realizujących ciekawe kino polskich twórców - to, że jest tyle lepiej sprzedających się gniotów to nie ich wina. użytkownik usunięty meszi Chodzilo mi o to ze moj adwersarz wymienił 3 (wg. niego) dobre filmy z 50 , 100 kreconych rocznie , to troche słabo nie uważasz?Nie wszystkie tytuły z tych 7 ktore wymieniles widzialem wiec trudno mi polemizowac , ale siegnales az 7 lat wstecz do Komornika (dobry) , przez analogie , 7x50 =350 , czy siedem wartych wymienienia tytulow z 350 to dobry wynik ?Ale to tak ogolnie o kondycji naszego kina , nastomiast co do samych 8o milionow to zgadzam sie z tym co napisal poniżej brzytew , "mogli coś podkolorować bo przecież to nie był film dokumentalny tak to nuda wieje z ekranu"Pozdrawiam meszi O, dziękuję za ten wpis. Z chęcią obejrzę te pozycje, których nie znam, a Ty stawiasz na równi z np. Różą. Też się zgadzam. Rola kapitana jest zdecydowanie najlepsza. Poza tym nie zgodzę się że film jest słaby. Osobiście nie podobają mi się patetyczne wstawki, za to klimat lat 80-tych jest świetny. Kobieta z rowerem do pracy w banku była rewelacyjna. Sam dostałem kiedyś Wigry w takim worze. Teraz już tak nie pakują :D milibar Teraz już tak nie pakują :Ddalej rzygam :-) Popieram! Głowacki jako jedyny trzyma dobry poziom tego filmu! Reszta taka nijaka! Masz racje mogli coś podkolorować bo przecież to nie był film dokumentalny tak to nuda wieje z ekranu już lepsza yuma wg mnie. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 6 brzytew Yumy nie widzialem , ale zgadzam sie z fragmentem "mogli coś podkolorować bo przecież to nie był film dokumentalny tak to nuda wieje z ekranu"Pozdrawiam tymonb ocenił(a) ten film na: 10 Kolego bardzo się mylisz. Ten film to znakomita lekcja historii, której jeszcze w kinie polskim, w takiej formie nie było. Zamiast topornej edukacji , pedagogicznego języka i patetyczności jak to miało miejsce we wcześniejszych produkcjach historycznych robionych pod wycieczki szkolne ujrzeliśmy tu zupełnie nową jakość. Przedstawieni esbecy, którzy w zasadzie powinni wywoływać tylko gniew widza, tutaj nierzadko wywołują śmiech. Prześladowani opozycjoniści częściej na twarzy zamiast cierpienia mają uśmiech a scena manifestacji na moście jest genialna. Zamiast wściekłości manifestantów widzimy entuzjazm, pewnie jest to trochę przekoloryzowane, choć pewności nie mam, bo nigdy nie brałem udziału w tamtych wydarzeniach i mogę się mylić. Wyraźnie jednak widać, że autorowi bardziej zależy na przedstawieniu ponurych czasów w barwach nieco radośniejszych. Zabieg dość ryzykowny, ale w pełni udany. Niestety mimo wyboru lekkiej i przystępnej narracji film nie do wszystkich trafił. Nasza historia współczesna dla wielu jest po prostu nie do strawienia pod żadną postacią. I mam wrażenie, że nieważne jak wielkie dzieło powstanie z historią PRL-u w tle zawsze znajdą się krytyce z argumentami: to już widzieliśmy, to było w szkole, to staje się nudne. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 10 tymonb Ależ zauważ kolego , że żaden z nas sie nie myli (choc z oceną to Cie troche poniosło...)Otóż nie przeszkacza mi "lekkość" tego filmu , wręcz byłaby wskazana jak to w kinie sensacyjnym , jednak... właśnie , obraz ten z lekkim kinem sensacyjnym, czy nawet "ciężkim" nie ma nic wspólnego. Cóż z tego ze w tonie "radośniejszym" przedstawiono podchody miedzy opozycją i ubekami skoro nadal jest to pocztówka z historii o przesladowaniach idealistycznie nastawionej opozycji?Wszystko z tym filmem zwiazanego sugerowało film sensacyjny, nawet plakat nawiazujacy (zerżnięty ? ) z Oceans Twelve i tego sie wlasnie czepiam. Film jest ogolnie nudny, jak sam napisales , wszystko to juz widzielismy (choć moze w mniej "radosnych" barwach) ale jednak. Polowa scen jest tu niepotrzebna , gdyby je wywalic i to co zostało, o czym piszesz, połączyć z faktycznym kinem sensacyjnym moglby wyjsc bardzo udany , ten film w moich oczach nie broni sie ani jako kino sensacyjne ani jako fim Fenomen Sobczaka w tym filmie opiera się chyba na jego wulgarności. A film, jak na teraźniejsze zasoby polskich filmów nawiązujących do historii wygląda nie najgorzej, choć nadal jest słaby. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 3 ReadyFreddie Wulgarność , szczegolnie jezyka , na pewno , ale trudno oczekiwac zeby sb-ek , górnik , czy budowlaniec mowil Słowackim. W takich "meskich" zawodach gruby jezyk to raczej standard. Ale również jest to rola brawurowo zagrana, z pewną nonszalancją , a jednoczesnie Sobczak pokazal tak rozne aspekty jak spora inteligencja i pewnosc siebie swojego bohatera , a za chwile (scena na plebanii gdy okazuje sie ze zostanie z niczym a nawet moze trafic do wiezienia) pewne takie zgubienie, moze strach. Wiec to nie tylko sama wulgarność ale po prostu swietnie zagrana rola w drobnych niuansach. Zgadzam sie w pelni, lopatologia historyczna zabija Głowacki omal nie zmarnował tego filmu. Zagrał strasznie sztucznie. Na szczęście inni aktorzy potrafią grać i za to daję 7. Jakbym miała ocenić tego aktorzynę to dostałby co najwyżej 2. Nie rozumiem czym się zachwycasz. użytkownik usunięty Bette85 Sztucznie? Mógłbym powiedziec że z pewną przesadą , fantazją , która tylko dobrze robi tej roli , ale sztucznie? Choć widząc jakie filmy masz w ulubionych nie dziwię się , że nie doceniasz gry Głowackiego w tym filmie. Zapewne "aktorzy" z serii Resident Evil i Zmierzch sa mniej sztuczni. Pozdrawiam W każdym filmie znajdziesz sztucznych aktorów. Nie atakuj, gdy sam nie jesteś atakowany. To moja ocena i zdania nie zmienię. Mogę jedynie akceptować zdanie innych z czym ja akurat nie mam problemu. Mogę zachwytu nad pewnymi aktorami nie rozumieć, jak i inni mają prawo nie rozumieć mojego wyboru. Wrzuć na luz;) Również pozdrawiam. użytkownik usunięty Bette85 W żadnym razie to nie był atak , a calkiem rzeczowy argument. To jakie filmy ma sie w ulubionych i to jakim filmom daje sie 9 i 10 o czymś świadczy. I tak sie składa , że ani serii Resident ani Zmierzchu za wybitne aktorstwo docenić nie można. Właściwie jesli o Zmierzch chodzi to nie ma tam ani jednego dobrego aktora, na czele z Lautnerem, Pattinsonem, czy aktorką jednej miny Stewart. Obejrzyj Różę, bądź Oszukaną - tam znajdziesz świetną grę aktorską. W Zmierzchu nie próbuj się tego doszukiwać, bo tam świetny jest tylko Facinelli. W Z archiwum X, czy Złap mnie, jeśli potrafisz, również ciężko o dobrych aktorów. 8 pasażer nostromo, dla mnie film nie do przyjęcia, ale jest klasyką gatunku, jak i Resident Evil. Ludzie się różnią, jak i gusta. Czas się z tym pogodzić. PS - zdziwiłabym się, gdyby facetowi spodobał się Zmierzch:) użytkownik usunięty Bette85 No i tu sie nie zgodze , zarówno Archiwum (Duchowny -chyba niedoceniany a wystarczy spojrzec, Archiwum, Californication w obu świetny) jak i Złap mnie jesli potrafisz (Hanks , Walken , a przede wszystkim swietny DiCaprio, czasami dzieciak , a czasami dzieciak bardzo pewny siebie) to filmy którym aktorstwa nie można pierwsza czessc u mnie ma bardzo wysoka ocene , swietny klimat, aktorstwo sie tam faktycznie mniej Glowacki i tak dobrze zagral : moglabys sie zdziwic, lubie filmy obyczajowe , dramaty , tzw. "o życiu" , nawet Zmierzch by mi przypasowal gdyby nie byl tak prosty, infantylny, Freudowski itd :) To czytanka dla rozbudzonych nastolatek. 1 i 2 część Residenta, a później jest już tylko gorzej. Zmierzch to fajne książki, filmy natomiast są skierowane głównie do gimnazjum, oprócz ostatniej części, która dała radę. Co do Hanksa masz rację, bez wątpienia jeden z najlepszych aktorów. Duchovny fajny aktor, ale dobrym go nie nazwę, mam po prostu widocznie zbyt wysokie wymagania. Z archiwum X to serial, który podobał mi się, gdy byłam w podstawówce. Im byłam starsza, tym bardziej mnie nużył. Calliornication daje rade, lubię ten serial. Co do Głowackiego, to nie dogadamy się:)PS. Nie dziwię się, widziałam co wieczoru:) użytkownik usunięty Bette85 Wlasciwie z większością twierdzen sie zgodze :) Prócz Archiwum. To serial genialny i ponadczasowy. Wlasciwie ogladalem pierwszy sezon gdy bylem nastolatkiem i wydal mi sie najwyzej ciekawy. Dzisiaj gdy jestem juz stary zrozumialem jak wiele w nim zawarto. Pomimo 20 lat jest lepszy niz wiele puszczanych dzisiaj seriali , a w swoim gatunku nie ma równych. Mnie wciagnal od pierwszego do ostatniego sezonu :) cóż , rola Głowackiego bedzie nas pieknie różnić :) Mnie tez się podobała jego gra, choć miał taki dziwny akcent jakby dziecka z gimnazjum lub liceum. Ale super się go oglądało. W porównaniu z płaskimi odtwórcami ról opozycjonistów - rewelacja! zgadzam się! super zagral, nie wiedziałam, że ma taki potencjał!!! bo na co dzień gra w POLSATOWSKIEJ pierwszej miłości ... tam to sie dopiero marnuje! Thriller - CAŁY FILM, polski lektor: Sum of Existence. Liz jest ofiarą brutalnej napaści, ale zostaje zahipnotyzowana, aby zapomnieć, że to się kiedykolwiek
Kino / Zapowiedzi / 80 MILIONÓW oryginalny tytuł: 80 MILIONÓW premiera kinowa: 25 listopada 2011 gatunek: Dramat polityczny, Fabularny, Historyczny produkcja: Polska 2011 reżyseria: obsada: Waldemar Krzystek, zdobywca Złotych Lwów FPFF za „Małą Moskwę”, przedstawia pełną suspensu i zaskakujących zwrotów akcji historię opartą na prawdziwych wydarzeniach, której nie powstydziliby się scenarzyści hollywoodzkich hitów spod znaku Ocean's Eleven. Dolny śląsk, jesień 1981 roku. Po serii prowokacji SB, konfrontacja opozycji z komunistami wydaje się nieunikniona. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, młodzi działacze Solidarności postanawiają zagrać va banque i organizują brawurową akcję wyprowadzenia z wrocławskiego banku 80 milionów związkowych pieniędzy, zanim konto zostanie zablokowane. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa podążają za nimi krok w krok. Rozpoczyna się pasjonująca rozgrywka, w którą zostają zaangażowani duchowni i… cinkciarze. Każda ze stron ma asy w rękawie.
IOU28p0.
  • v255v4srex.pages.dev/13
  • v255v4srex.pages.dev/367
  • v255v4srex.pages.dev/398
  • v255v4srex.pages.dev/308
  • v255v4srex.pages.dev/180
  • v255v4srex.pages.dev/285
  • v255v4srex.pages.dev/306
  • v255v4srex.pages.dev/65
  • v255v4srex.pages.dev/15
  • 80 milionów youtube cały film