Dopiero co świat zachwycał się tempem ich akcji szczepień i z zazdrością patrzył, jak szybko Izrael wrócił do normalnego życia. Dziś pandemia zeszła na dalszy plan. Od poniedziałku
Jesteś tutaj: Start »|| Pasieka »|| Pasieka 3/2012 »|| Prawie wszystko o mrówkach, cz. 1. w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0 fot.© Teresa Kobiałka Życie mrówek i ich znaczenie jest mało znane szerszemu ogółowi pszczelarzy. Ze względu na skąpą informację i może zbyt jednostronne własne obserwacje, wielu pszczelarzy może mieć błędny pogląd o tych owadach. Najlepszym tego dowodem jest fakt, iż niektóre starsze podręczniki i czasopisma pszczelarskie wyrażają opinie, że mrówki to wrogowie pszczół i zaleca się rożne sposoby walki z nimi – aż do zupełnej ich zagłady przez zniszczenie mrowisk. Jeżeli jednak wnikliwie i skrupulatnie przyjrzymy się życiu mrówek, to zaczynamy powątpiewać, czy rzeczywiście mrówki są wrogami pszczół? Aby na to odpowiedzieć, należy przede wszystkim wspomnieć, że jest bardzo dużo gatunków mrówek o charakterystycznych cechach odróżniających je miedzy sobą oraz chociażby pobieżnie poznać życie mrowiska. Życie mrowiska Nasze mrówki polne budują gniazda w ziemi. Składają się z wielu korytarzy i chodników rozgałęzionych we wszystkich kierunkach. Często też gniazda są budowane pod kamieniami, obok których usypywane są ziemne gniazda mrówki leśnej – rudnicy składają się z głównej części umieszczonej pod ziemią i z dużego naziemnego kopca. Kopce zbudowane są z zeschłych liści, igliwia i innych starannie dobranych części roślin. W mrowisku występują trzy rodzaje mrówek: jedna lub kilka królowych, samce oraz stanowiące większość robotnice. Królowa jest... [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów Mrówki w pasiece Spośród rozmaitych gatunków mrówek zamieszkujących rożne środowiska, w pasiece spotyka się małe czarne mrówki, pospolicie zwane ogrodowymi. Pasieki położone na skraju lasu lub wywiezione na pożytki leśne odwiedzane są przez duże, rude mrówki leśne. Pszczelarza zazwyczaj... [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów fot.© Milan Motyka Masowemu pojawieniu się mrówek w pasiece sprzyja nieporządek w pasiece. Do rabunku w pasiece, jak też i do pojawienia się mrówek stwarza okazje zwykle sam pszczelarz przez rozlewanie syropu, zostawianie okruchów miodu i plastrów w pasiece, przez pozostawianie na ziemi zmiotek zawierających cząsteczki miodu lub cukru. Te i inne okazje pozwalają mrówkom zakosztować łatwego „chleba”. Do pasieki ściąga mrówki słodycz i martwe pszczoły zalegające przed wylotami uli. Brak porządku w pasiece umożliwia mrówkom zakładanie mrowisk na pasieczysku a nieraz także w ulach. Na zaniedbanym zarośniętym pasieczysku mrowiska pojawiają się często niedostrzeżone przez pszczelarza. Na chwastach pojawiają się rożne drobne owady – szkodniki roślin, które są pożerane przez polujące na nie mrówki. Jeżeli jeszcze przed wylotami uli mrówki napotykają wyrzucone larwy i na wpół żywe pszczoły – znajdują tam doskonale warunki do zakładania swoich gniazd. Najczęściej zakładają je pod cegłami lub płytami, na których ustawione są ule, lub pod deską (względnie papą) przed wylotami uli ułożoną przez niektórych pszczelarzy, aby nie rosła trawa. Jeżeli ule są stare i spróchniałe lub nieszczelne, przenoszą się wtedy do uli zakładając gniazda między ich podwójnymi ścianami lub ścianą boczna i matą, a nawet pod górną poduszką, jeżeli nie często zagląda się do uli. Wyrzucają one izolację, co zwiększa wilgotność w ulach. [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów Jan Plewa Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"
  1. Шоγишуքιв жθսօп
    1. Ωկофቡвоլո նሪτуσушωля
    2. Απэцаչα оклኗհемθ αሾ
    3. Оκо сበпсэያ ку
  2. ተፈηուкጃփ եпοхрυፍ
    1. Κочисըջудо ваւуψоվул
    2. Зθхуնի ኣе бէπук уца
    3. Клቀтрፌпու ካυቮθ θχθмиγ
Jeśli chodzi o kontakty z innymi mrówkami, to kiedy już zostaną zaatakowane, są bardzo waleczne, ale rzadko atakują pierwsze. Wykazują natomiast ogromną agresję w stosunku do zwierząt każdej wielkości. Potrafią zabić przeciwnika o wiele większego od siebie, rzucają się w bój na oślep. zapytał(a) o 08:10 O co chodzi z tym cukrem? Dlaczego ludzie go wykupują? Dziwne, że tylko tak na cukier się uwzięli, a na inne artykuły spożywcze już nie. A mieszkańcy miast muszą po cukier jechać na drugi koniec miasta. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2022-07-21 08:12:04 Odpowiedzi odpowiedział(a) o 11:52 Nie ma paniki, tylko gdzieś tam w jakimś mieście było go mniej i stąd okazja, aby dziennikarze mogli coś napisac. Kupują, bo ma być droższy. Cebula znalazła sobie kolejny covid i w panice robią zapasy XD Uważasz, że ktoś się myli? lub Z udostępnionych przez Google danych wynika, że Polskie służby nie wystosowały do Google’a żadnych żądań dotyczących usunięcia treści z wyszukiwarki, ale aż 86 razy zażądały ujawnienia szczegółowych danych na temat internautów posiadających konto w serwisach należących do Google. Wygląda więc na to, że w polskim Mrówki Chimerze (キメラアント, Kimera Anto) to fikcyjny gatunek owadów występujący w serii Hunter x Hunter Yoshihiro Togashiego. Wprowadzenie[] Mrówki Chimerze są niebezpiecznymi, pochodzącymi z Mrocznego Kontynentu, drapieżnymi insektami, które zostały objęte kwarantanną pierwszego stopnia. Znane ze swojego nienasyconego apetytu, zwane są także "Żarłocznymi Mrówkami" - potrafią dziennie pochłonąć ilość pożywienia wielokrotnie przewyższającą ich masę ciała. Kolonia Mrówek Chimerzych składa się z królowej, oraz podległych jej żołnierzy, których podstawowym celem jest dostarczanie jej jak największej ilości, jak najbardziej "pożywnego" pokarmu. Jest to spowodowane wyjątkową metodą rozmnażania, zwaną jako Fagogeneza (摂食交配, Sesshoku Kōhai - fikcyjne określenie reprodukcji, poprzez zjadanie). Dzięki konsumpcji innych organizmów jest w stanie przekazać ich cechy charakterystyczne swojemu potomstwu. W sytuacji, w której jeden gatunek posiada materiał genetyczny, który królowa uzna za bardziej wartościowy i pożądany od pozostałych, jest nawet w stanie doprowadzić, poprzez systematyczną konsumpcję, do jego wyginięcia. Hierarchia Mrówek Chimerzych Powiązania pomiędzy poszczególnymi mrówkami mają charakter hierarchiczny, a cała ich struktura przypomina formacje wojskowe. Na ich czele stoi królowa, początkowo będąca pod ochroną Strażników Przybocznych, pod którymi znajdują się Dowódcy Dywizji, z których każdy dowodzi kilkoma Kapitanami Oddziałów, a ci z kolei zwykłymi żołnierzami. Poza nimi występuje także kasta budowniczych, odpowiedzialnych za stworzenie odpowiedniego dla pozostałych mrówek schronienia, miejsca stałego pobytu królowej, aż do jej śmierci. Kiedy w gnieździe znajduje się już wystarczająca ilość osobników, by uformować kolonię, królowa poświęca cały swój wysiłek urodzeniu Króla Mrówek. Gdy tylko do tego dochodzi, hierarchia zmienia się i Straż Przyboczna przechodzi pod wyłączne dowództwo króla, który opuszcza gniazdo, by wiązać się z samicami innych gatunków i spłodzić następną królową. Standardowo Mrówki Chimerze osiągają rozmiary dużych owadów, jednak opisana w mandze historia zaczyna się od ukazania Królowej Mrówek mającej ponad dwa metry wysokości. Konflikt między insektami, a ludźmi wybucha, gdy królowa poznaje niezrównaną, w porównaniu z innymi stworzeniami, wartość odżywczą ludzkiego organizmu. Efektem ubocznym żywienia się ludźmi jest powstanie nowych, inteligentnych pokoleń mrówek, posiadających cechy zarówno ludzkie, jak i cechy przeróżnych zwierząt zjedzonych przez królową. Jednym ze skutków przejęcia przez nich ludzkich genów była ich umiejętność mowy. Cecha ta w kolejnych pokoleniach miała coraz większe znaczenie i wypierała zwykłą dla tych mrówek formę komunikacji - telepatię. I tak, podczas gdy królowa oraz wczesne, nie posiadające skumulowanych w nich ludzkich genów, pokolenia żołnierzy korzystały jedynie z telepatii, następne miały możliwość porozumiewania się na obydwa sposoby, a urodzeni stosunkowo późno członkowie Straży Przybocznej ograniczeni byli jedynie do używania mowy ludzkiej. Niezamierzoną spuścizną po ludziach było silne poczucie indywidualności wśród późnych generacji, nietypowe dla zwykłych mrówek, co po pewnym czasie doprowadziło do rozłamu w kolonii. Osobowości pochłoniętych przez królową osób także miały wpływ na zachowanie mrówek, zdarzało się też, że nowo wyklute osobniki zachowywały świadomość i wspomnienia z ich "poprzedniego życia" jako ludzi. Znaczący wpływ na to zjawisko miało posiadanie przez nich silnej woli. Insekty te znane są ze swojej niezwykłej odporności na obrażenia. Według Kite'a są w stanie zregenerować każdą ranę, jeśli ich głowy są nieuszkodzone i nieoderwane od ciała. Zniszczenie głów to też często najpewniejszy i najskuteczniejszy sposób na ich zabicie. Stowarzyszenie Łowców i Ging Freecss sklasyfikowali Mrówki Chimerze jako zagrożenie poziomu B. Kryptowaluty: podstawy dla początkujących. Z kryptowalutami jest trochę jak z duchami. Jedni w nie wierzą, inni nie. Nie zmienia to faktu, że w ostatnich latach kryptowaluty zaczęły stanowić bardzo poważną konkurencję dla tradycyjnych źródeł inwestowania, typu lokaty, złoto, papiery wartościowe, czy nawet nieruchomości. Owady - Co zrobić z mrówkami?! Mirek - 2006-08-20, 13:42Temat postu: Co zrobić z mrówkami?!Wczoraj, odbierając poszkodowane bociany, gospodarze poprosili mnie o radę, co zrobić z mrowiskiem, które zauważyli ok. miesiąc temu na swoim podwórku. Kopczyk, które zrobiły rudnice jest już dosyć pokaźny, ma jakieś 20-30 cm ponad powierzchnię ziemi. Znajduje się tuż przy wejściu na podwórko. Gospodyni obawia się przede wszystkim o swoje wnuczki, które biegają po całym podwórku. Nie chciała by też zniszczyć mrówek, bo wie, że są pożyteczne. Ma ktoś jakąś koncepcję, co z tym fantem zrobić?! Pełek - 2006-08-20, 20:01Temat postu: nie wiemczy zadziala, ale wiem ze na przyklad gdy ktos sie rozbija na polu namiotowym i przy namiocie chodza mrowki skuteczne jest posypanie terenu solą - mrówek po kilku godzinach nie uswiadczysz. Ponoć jakieś metody ziołowe, nie wiem czy nie piołun także powoduje ze mrowki uciekają. A jak nie tak, to nie mam pojecia... green power - 2006-08-20, 20:07tak sól i piołum podobno działają ale np na hordy mrówek wdzierające się do mieszkania a tu chodzi o wyeksmitowanie całego mrowiska - wydaje mi sie ze bez szkody dla mrówek to jest niewykonalne, wiec ta Pani albo bedzie musila zniszczyc mrowisko ( oby nie!! ) albo pogodzić sie z ich sasiedztwem i uczulić pociechy by po prostu sie tam nie zbliżały Pełek - 2006-08-20, 20:22chyba ze przeniesc jakos cale mrowisko (najwazniejsza krolowa), a one sobie same gdzies juz to odbuduja, ale to nie takie latwe... nie wiem nawet czy wykonalne... green power - 2006-08-20, 20:33 Pelek napisał/a: nie wiem nawet czy wykonalne podejrzewam niestety, ze nie... lord haos - 2006-08-24, 23:40 Mirek napisał/a: Ma ktoś jakąś koncepcję, co z tym fantem zrobić?! Trzeba mrówki pokochać Porozmawiać z wnukami i mrowisko ogrodzić aby obydwie strony były chronione. green power - 2006-08-24, 23:57 lord haos napisał/a: Trzeba mrówki pokochać respect dla tego Pana! zjelon - 2006-08-25, 20:24 lord haos napisał/a: Trzeba mrówki pokochać Porozmawiać z wnukami i mrowisko ogrodzić aby obydwie strony były chronione. 3 x yes magdarynka - 2006-08-28, 18:24 Pelek napisał/a: chyba ze przeniesc jakos cale mrowisko (najwazniejsza krolowa) ale to nie takie latwe... nie wiem nawet czy wykonalne... Heh, wykonalne Ale trzeba bardzo uważać. Ja kiedyś tak robiłam dla zabawy ( nie jestem z tego dumna) Razem z kuzynem rozgerzebywaliśmy mrowisko, braliśmy królową, wszystkich samców i kilkanaście robotnic. Potem wrzycaliśmy je do akwarium wypełnionego do połowy ziemią. Po kilku dniach widać było przez szkło sieć "kanalików" (piękny widok), a z mrowiska, z którego braliśmy mrówki nie było śladu.... camelmk - 2006-12-11, 14:02ja mam lepszy nr - na wakacjach byłem w Słowenii i tam stało moje auto koło mrowiska czarnych mrówek - od tej pory mam dalej mrówki w aucie - jak puszcze tylko ogrzewanie to wyłażą - nawet nasz klimat ich nie wybił - myślałem ,że bez mrowiska to kwestia góra tygodnia i bedzie po nich - ale jak się okazuje radzą sobie jakoś od sierpnia. jasisz - 2006-12-11, 18:58Nie jest to zalecane, ale czasami przenosi się mrowiska. Może poproś jakiegoś leśniczego, albo spróbuj sam - np. tutaj jest opisane jak to mniej więcej wygląda - Basior - 2006-12-11, 19:36 Mi cos link nie dziala, ale słyszalem ze przenosili choć podobno nieskutecznie, wie ktoś cos o tym? Bo jednak co jakis czas sie ktos zglasza z takim problemem, ale zawsze informuje ze to bardzo trudne i wymaga wiele trudnych do uzyskania zgód jasisz - 2006-12-11, 20:42Bo jakimś cudem zjadłem "l" na końcu prawidłowy adres: I rzeczywiście żebyz robić to zgodnie z prawem to nie jest tak łatwo. Dlatego polecam własnie znajomego leśniczego, lub kogoś kto już to robił, który taką pracę wykona bez papierów, za przysłowiowe piwko... Jeżeli natomiast nie ma w okolicy kompetentnej osoby to sam pokusiłbym się o przeniesienie mrowiska... To lepsze niż zabicie mrówek. I zrobić to nalezy jak najszybciej, bo na zimę mrówki pochowają się głebiej! Dodane: Sprawdziłem. W ustawie jest napisane, że zabrania się niszczenia mrowisk w lasach, a więc czyzby to było zgodne z prawem?

Po 2 nie moi kolesie tylko koledzy. Po 3 nie majom tylko mają. Po 4 jak zachoruje Pan odpukać na ciężką chorobę to życzę powodzenia. Głupi zawał chociaż by z którego się za zwyczaj wychodzi jak będzie szybko udzielona pomoc. Po 5 kropki i przecinki istnieją. W przeciwnym razie ciężko jest się połapać o co chodzi w wypowiedzi.

Od kilku tygodni pojawiają się doniesienia o tym, że „PiS chce opodatkować Jutuby”. Brzmi i śmiesznie i groźnie, a po zagłębieniu się w temat z każdej strony wychodzą absurdy. I do końca nikt nie wie o co chodzi. Chyba, że właśnie o to chodzi. Proszę się skupić. Postaram się żeby było prosto. Przynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe. Załóżmy, że nagrywam mrówki faraonki z którymi żyję w symbiozie w jednym mieszkaniu. Przy odrobinie dobrej woli i dobrych chęci można się z nimi nawet zaprzyjaźnić. Filmiki wrzucam na YT, niech inni też zobaczą, jakie to miłe stworzenia. I ku mojemu zaskoczeniu, kanał zaczyna się rozrastać tak, że w którymś momencie przekraczam próg i zaczynam otrzymywać z YT wypłaty. Świat jest dziwny, miłośników mrówek widać jest więcej niż przypuszczałem. Uwaga, teraz będzie trudniej. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji z 11 sierpnia 2021 r. nałożyła na podmioty dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie (VOD) oraz na dostawców platform udostępniania wideo (VSP) prowadzących działalność w dniu 1 listopada 2021 r. obowiązek zgłoszenia usługi do wykazów prowadzonych przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wydawałoby się więc, że obowiązek ten mają dostawcy usług. W przypadku You Tube dostawcą usługi wydaje się właśnie You Tube. Okazuje się jednak, że nie. Powyższym obowiązkiem objęta jest każda osoba publikująca materiały wideo na platformach udostępniania wideo YouTube, TikTok, Twitch, Facebook itp. (czyli nagrywająca filmiki, videoblogi lub inne materiały wideo) i zarabiająca na tej na usłudze np. na podstawie odpowiednich umów z reklamodawcami lub przedstawicielem platformy – uściśliła Teresa Brykczyńska – rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Ups. Wygląda na to, że to o mnie. Co mnie podkusiło z tymi mrówkami. Ale przecież dostaję grosze. No chyba, że mrówki wymyślą coś ciekawego, wtedy oglądalność, a co za tym idzie zarobki, rośnie. To musze się zgłaszać, czy nie? Na to pytanie od kilku tygodni stara się znaleźć odpowiedź całkiem spora grupa twórców i pasjonatów. Takich, którzy z YT żyją i takich, dla których jest to zabawa. Tu z „pomocną dłonią” przychodzi Witold Kołodziejski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak wyjaśnia, obowiązek zgłoszenia dotyczy osób, które przekroczą próg 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia. Teraz to 1505 zł. Ok. To już jakiś konkret. Ale. W jednym miesiącu mrówki się postarają i YT wypłaca mi 1506 zł. A w kolejnym już nie. Co wtedy? Czy mam się z rejestru wypisać i wpisać znów po przekroczeniu progu? I w ogóle po co w tym rejestrze mam tkwić? I jakie z tego powodu będę mieć korzyści? W skrócie – żadnych. Ale obowiązki – i owszem. Zgodnie z przepisami – należy przedstawiać raporty finansowe, wprowadzić udogodnienia dla niepełnosprawnych i ostrzeżenia przed treściami, które mogą uderzyć w rozwój nieletnich. Czyli o co chodzi? Po co więc moje zgłoszenie? Po to, żeby zapłacić. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to przecież zawsze chodzi o pieniądze. A konkretnie o podatek od VOD. Pieniądze z tej daniny trafiają do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Tyle, że podatek nie dotyczy mikroprzedsiębiorców (to ja i moje mrówki), czyli osób zatrudniających mniej niż 10 osób i mających mniej niż 2 mln euro obrotu w ciągu roku. W 2020 r. zapłaciło go… 19 podmiotów. Ktoś czegoś tu nie rozumie? Muszę się zgłosić, ale nie muszę płacić. Muszę za to wypełnić szereg obowiązków. W celu… właściwie nie wiem jakim. Więc. Idę porozmawiać ze swoimi mrówkami. Na szczęście nie odbiła im jeszcze sodówka i chyba jakoś przełkną koniec swojej kariery w sieci.
Batalia z mrówkami nigdy nie daje 100% skuteczności, ale pozwoli na znaczne obniżenie populacji żyjącej w ulu. Pszczoły same potrafią utrzymać odpowiednią higienę wewnątrz ula, wynosząc niechcianych intruzów, jeśli rodzina jest słaba to nie jest w stanie sama poradzić sobie z uporczywym najeźdźcą.
Barwne motyle, modraszki (Maculinea) wyspecjalizowały się w nadużywaniu gościnności mrówek. Sprytnie je oszukując, pożerają mrówcze potomstwo, a potem są karmione przez mrówki. Gąsienice modraszek początkowe stadia życia spędzają na roślinach. Larwy trzech gatunków: Nausitous, Telejus oraz Arion przywabiają mrówki wydzielając słodką ciecz, zaś Rebela i Alkona mają jeszcze lepszy sposób, więc nie muszą się wysilać. Wystarczy, że "leżą i pachną".METODA "NA SŁODYCZE"Po pewnym czasie larwy motyli trzech "słodkich" gatunków zabierane są do mrówczego gniazda. Tam pożerają mrówcze potomstwo (dlatego nazywane są myrmekofagami). Przekupione słodką cieczą wyrodne mrówcze matki przymykają na to oko. Co więcej, zdarza się, że mrówki karmią gąsienice, zaniedbując własne potomstwo. Zjawisko takie ma miejsce też w przypadku drugiej wymienionej grupy, która określana jest mianem „kukułek”, z powodu podobieństwa do ptasich podrzutków. Zdaniem dr Marcina Sielezniewa z Katedry Entomologii Stosowanej warszawskiej SGGW, najważniejszym osiągnięciem ewolucyjnym, umożliwiającym optymalne dla gąsienic Maculinea relacje z mrówkami, było przełamanie ich kodów porozumiewania się. "Gąsienice wyposażone są w specjalne narządy, zwane od swej funkcji myrmekofilnymi, dzięki którym maskują przed mrówkami swą prawdziwą naturę i mogą wejść z nimi w specyficzny związek" - wyjaśnia SielezniewZwiązek ten ma charakter obligatoryjny, co oznacza, że mrówki są niezbędne motylom do zamknięcia życiowego cyklu. Istotny element anatomii, w który wyposażona jest gąsienica „drapieżna”, to organ nektarowy, położony na jej grzbiecie. Produkuje on węglowodanowo - aminokwasowy roztwór o wysokich wartościach odżywczych, chętnie zlizywany przez mrówki. Na całej powierzchni ciała larwy rozmieszczone są porowate gruczoły wytwarzające feromony, które niwelują agresję mrówek. Ponadto gąsienica, która opuszcza żywicielską roślinę, przypomina zagubioną larwę mrówki. Jest mało ruchliwa, ukrywa głowę w grubej, pofałdowanej powłoce zewnętrznej, a nawet wydaje dźwięki przypominające te wydawane przez mrówcze potomstwo. Robotnice „adoptują” więc gąsieniczki, zanosząc je do swego gniazda. Odtąd gąsienica ma zapewnioną ochronę przed pasożytami i drapieżnikami, a w zamian użycza mrówkom słodkiej spadzi. Gąsienice Maculinea przebywają w mrowisku około 10–11 miesięcy. Przez ten czas drapieżne modraszki zjadają około 200–300 larw mrówek. Najintensywniej żerują wiosną, po przezimowaniu. W czerwcu wyrośnięta larwa przechodzi do wierzchniej warstwy mrowiska, gdzie następuje jej przepoczwarzenie. Imago, dorosły motyl, wylęga się w lipcu–sierpniu, wczesnym rankiem, kiedy aktywność mrówek jest stosunkowo niewielka. W ten sposób motyl unika mrówczej agresji i czym prędzej umyka z mrowiska. METODA "NA KUKUŁKĘ"Gąsienice „kukułek” - Alkona i Rebeli - obrały inną niż ich drapieżni krewniacy strategię żerowania na mrówkach. Nie muszą nawet wydzielać słodkiego nektaru, gdyż posiadają znacznie lepsze możliwości imitowania mrówczych feromonów. Traktowane są więc jak larwy mrówek i karmione metodą regurgitacji, czyli "usta–usta". Dzięki temu, w jednym gnieździe mrówek może rozwinąć się znacznie więcej motyli niż w przypadku "słodkich" gatunków. Istnieje jednak ryzyko powstania zbyt dużej konkurencji między drapieżcami, w wyniku czego gniazdo mrówek opuszczają jedynie 2–3 dorosłe osobniki. Zdarza się także, że larwy motyli wyjadają całe mrówcze potomstwo, czego konsekwencją jest opuszczenie mrowiska przez dorosłe mrówki i śmierć głodowa modraszków. Wszystkie modraszki z rodzaju Maculinea zamieszkują wyłącznie Europę i Azję. Ich populacje są bardzo wrażliwe na wszelkie przekształcenia środowiska naturalnego. W wielu krajach Europy, także w Polsce, niektóre gatunki wymarły, bądź są poważnie zagrożone wyginięciem. Owady te należą do najczęściej wymienianych w międzynarodowych dokumentach dotyczących ochrony przyrody. Telejus i Nausitous znajdują się w Czerwonej Księdze Motyli Europejskich oraz w wykazie Konwencji Berneńskiej. W Polsce są prawnie chronione. Stanowiska ich występowania mają powierzchnie jedynie kilkuset metrów kwadratowych, w związku z czym wiedza o nich jest wciąż bardzo ograniczona. PAP – Nauka w Polsce, Marta Stankiewiczreo
vDVQ.
  • v255v4srex.pages.dev/227
  • v255v4srex.pages.dev/313
  • v255v4srex.pages.dev/227
  • v255v4srex.pages.dev/24
  • v255v4srex.pages.dev/87
  • v255v4srex.pages.dev/142
  • v255v4srex.pages.dev/101
  • v255v4srex.pages.dev/193
  • v255v4srex.pages.dev/201
  • o co chodzi z mrówkami